Komentarze: 3
W prawdzie nic ciekawego się nie stało, ale miałam pisać systematycznie, to coś sie Wam wciśnie :-)
No więc warto by było wspomnieć, że po dwóch godzinach na mrozie wreszcie wybrałam dla Pana X kartkę. Wierszyk też mam, ale nie napisze jaki :P Ale nie o miłości. O przyjaźni, żeby mnie nie zrozumiał źle... Ależ mam stresa... Mam motylki w brzuchu :] Ale zwała, JA daję JEMU walentynkę... O ja... Śmiać mi sie chce :D